Charakterek |
Moderator |
|
|
Dołączył: 22 Paź 2005 |
Posty: 579 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Radom |
|
|
|
|
|
|
Tabor PKP. Przysparza o szybsze bicie serca. Bo taki nasz... Rodzimy. Nie ukrywajmy tego i powiedzmy sobie jasno. Jeśli chodzi o wagony, jest jak Cię mogę, lecz w sprawach lokomotyw - zostaliśmy olani doszczętnie. Czesi mięli 4 lokomotywy, teraz też mają bodajże 2 czy 3, węgrzy mięli i znów mają, duńczycy mięli, Rosjanie, a Polacy - nie. Ale zaczął działać klub TT Polska, a to producentów przekonuje bardziej, niż nawet najmocniejsze zapewnienia, że jest zapotrzebowanie... Zatem mam nadzieję, że idzie ku lepszemu...
No, ale dość tych żali, jedziemy z tematem. Najpierw tabor BTTB/Zeuke. Tabor towarowy. Węglarka dwuosiowa. Koniec. Lista nie imponuje. Węglarki owej nie mam, miałem, ktoś sobie pożyczył...
Tabor osobowy. No, tu zaszaleli.
1. Bipa. Noninalnie nosi 2 numery katalogowe. Jeden to końcówek, drugi do członów wewnętrznych służących do rozbudowywania składu. Czyli jak się kupi oba, to powinniśmy otrzymać piękną 4 członową bipkę. Tymczasem figa z makiem. Czteroczłonowa, to może i będzie, ale piękna - to trza fuksa mieć nie lada. W żależności od humoru malowali te bipy. Jak zielony był dobrany, to szarością dachu sie różniły. Jak dach był ok - to zieleń inna. I tak w koło. Potem za bipy wzięło się PREFO i jeszcze lepsze cyrki, bo zaczęli je robić z żółtymi okienkami, środki z innym odcieniem, końcówki z innym. Starsi użytkownicy pamiętają jak się łaziło za bipami. Otóż. Bip DR (z paskiem na dole) końcówki ojciec kupił w Warszawie, a środki w Berlinie. Wszystko jednego roku. Lepiek było z PKP. Końbówki w Krakowie w 1985 a środki w Koszalinie w 1989, Tak się dobierało... I wszędzie jeździł z końcówkami, by środki dobrać. Cyrki były nieziemskie... No, ale jest i ze mną pozostanie. Dostała nowe kółeczka i póki co wygląda super. Dziwną rzeczą jest kabina sterownicza, której w bipach PKP nie było.
2. WARS. Na Allegro odbywa się szaleństwo Warsowe. Bo były produkowane krótko. A i tak wychodziły w tylu odcieniach, że zrobienie składu hotelowego z 5 jednakowych Warsiaków, to sprawa nie do przejścia. Tu także zależnie od kaprysu malujących nakładany był niebieski. Tu śmiało mogę sparafrazować reklamę: Mam trzy Warsy, a każdy inny...
Na tym kończymy radosną twórczość BTTB/Zeuke.
Przechodzimy do Tilliga. Tu od razu skok jakościowy i proporcje odwrotne. Więcej towarusów i skromnie osobowych. Zatem wszystko po kolei:
Oppeln. Ep III. Jak dla mnie najfajniejszy rodzyn PKP. I chyba najwierniej oddany, bo taki sam jak DR... Przywalić się nie ma do czego, aż się prosi o parowozik doń...
Chłodnia ep III. Ponoć takie były w Polsce i to jest w miarę realistyczny model. Nie wiem, kłócił się nie będę, ma napisy PKP, więc jest u mnie.
Samowyładowczyk - jest też w wersji żółto - niebieskiej PKP Cargo. Kiedyś sobie tę wersję kupie, na razie mam krach finansowy i nie stać mnie...
Wagon kieszeniowy - jest to jedna z nowszych konstrukcji towarowych Tilliga. Precyzja wykonania super. Napisy filigramowe i doskonale czytelne. Wagon jest po prostu wspaniały. Wyważony, toczy się super, naczepy lekkie, nie podnoszą środka ciężkości, bajka na kółkach! Ten wagonik polecam z czystym sercem każdemu! Naczepy są rozbieralne, można zdjąć z nich plandeki...
W osobowych za to jest bida okrutna bowiem jest tylko wagon 2 klasy wzorowany na C4i - 30, jego nie mam, za to mam skład Eilzugów DB, więc napiszę, że wagonik ma oświetlenie wewnętrzne, rozwiązane poprawnie, pomimo dwóch żarówek na środku wagonik oświetlony jest równomiernie, posiada kinematykę, doklejane poręcze i schodki i jest godzien polecenia...
Jednak jak już wspomniałem producenci sobie nas olewali, to myśmy się sami wzięli za przeróbli lokomotywek, by miało co ciągnąć te nasze ukochane składy. Ja mam przeróbkę BR 56 na Tr6 (jeszcze mam, niestety ciężkie czasy). Lokomotywka moja jest w stanie bardzo zadowalającym, toczy się pewnie, bez skoków, jest w miarę cicha. A poza tym to PKP, więc świętość!
Dodatkowo tabor PKP uzupełniłem o 4 członową jajecznicę (bo lubię piętruski) i na makiecie się kolorowo i ciepło zrobiło Oczywiście kółeczka Tilliga!
Idąc za ciosem jeszcze dodałem wagon klasy 1 (przemalowany Y). Tak, wiem to już jest fantastyka, jednak mniejsza niż te IC z naklejanymi kartkami Moje cudaki mają kalkomanię i wyglądają rewelacyjnie. Oczywiście kółeczka Tilliga.
Na tym kończy się mój tabor PKP i wymieniłem wszystko, co powstało u potentata w branży i podałem to, co da się przerobić w mairę sensownie.
Jednak tabor PKP robiony jest jeszcze przez innych (PMT, TT modell) a chodzą słuchy o Gagarinie PKP z peresveta. To w takim razie by była uczta za ok 80 euro
Jak wspomniałem na wstępie TT club Polska wprowadza nadzieje na więcej taboru PKP. Ponadto jakby odżywa w kraju zainteresowanie skalą TT. W 2002, 2003 i 2004 roku na Allegro widziałem ciągle te same nicki. W 2005 pojawiły się inne nowe, a to wróży dobrze...
Zatem nie załamujmy się. W odcinku następnym przejdę do siły pociągowej - omówię szczególny typ lokomotywek... |
|