DBv |
Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Lis 2005 |
Posty: 510 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wien Hernals |
|
|
|
|
|
|
maciej_kolej napisał: | DBv mówiąc "Inna rzecz to to, ze oczywiście można popełnić błąd, ale brak umiejętności wycofania sie z błędnej decyzji w odpowiednim czasie to dla mnie po prostu nic innego jak idiotyzm" to masz na myśli ZNTK i PKP? |
Jeżeli już to PKP. ZNTiK to ja sie nie dziwie jak nie dostali schematu to zrobili jak uważali czy też jak umieli. Uważam jednak że to co wymyślili nie jest dobre. I tyle . Problemu by nie było gdyby sie w tej sprawie odezwał właściciel (PKP), i powiedzmy dla kolejnych pojazdów które musza otrzymac nową malturę opracował jakieś jednolite, trzymające się sensu zasady. Im najwyrazniej jednak jest wszystko jedno.
Ja już w ogóle nie mam za bardzo ochoty rozpisywać się na ten temat bo to ręce po prostu opadają. Wkurza mnie bo jak by nie było to jest to nasz przewoźnik narodowy, a tu nie dość że ogólnie mizerota jest to jeszcze wszystko kompletnie psuje to „nowe” malowanie. Przeciez to jest po prostu rzenujące. No ale może przyjęto taki założenie, ze nowowprowadzany sposób malowania ma stanowić potwierdzenie powiedzenia: „nowe nie zawsze lepsze” Bo jeśli tak to udało im się w 100%.
Jak już pisałem nie jestem przeciwnikiem nowego sposobu malowania pojazdów, ale to musi być najzwyczajniej w świecie dobrze zrobione.
Aktualnie wprowadzany sposób malowania pojazdów nie spełnia jednak kilku podstawowych warunków. Powinien być:
1. Uniwersalny
O tym już trochę wspomniał Kolega oelka. Taki schemat musi być możliwie prosty, tak aby dało się go bezproblemowo zastosować na każdej lokomotywie (bo o tym ze powinien nawiązywać do malowania wagonów, nie chcę już nawet wspominać). W każdym bądź razie musi być tak przygotowany, aby można go było zastosować zarówno na SM42 jak i na ET22. Celowo nie wspominam tu np. o EP09, bo powiedzmy dla takich pojazdów można by przyjąć odmienne zasady. Tymczasem to co jest teraz proponowane na każdym typie pojazdu wygląda zupełnie inaczej. Nie chodzi tu tylko o kształt poszczególnych barwnych pól (w EU to np. zygzak, w SU trapez) ale również o szerokość niebieskich pasów czy krój liter. Już w ogóle sobie nie wyobrażam jak to będzie wyglądało na SM.
2. Praktyczny
Czyli barwy powinny być tak dobrane i tak rozmieszczone, żeby nawet po dłuższym okresie eksploatacji nie były widoczne w sposób wyraźny zabrudzenia itp. Nie wiem czy duże białe powierzchnie są tu najlepszym pomysłem, zwłaszcza że umieszczone zostały w pobliży żaluzji komór silnika, nie sądzę aby śnieżna biel długo się uchowała. Podobnie jeśli chodzi o EM, w których dla odmiany dominuje kolor kremowy. Oczywiście nie pasuje to w żaden sposób do schematu stosowanego na innych elektrowozach ale może taki nieco odmienny przyjęto dla lok. manewrowych? Ok., jeśli tak to SM42 w kolorze kremowym uchowa się może przez miesiąc nie dłużej. Z resztą, nawet w tych EM, po krótkim czasie eksploatacji zaobserwowałem w okolicach kabiny potężne rdzawe naloty (powstałe może w wyniku pracy pantografu). Tym bardziej kiepsko widzę to w odniesieniu do spalinowych manewrówek.
3. Nieprzypadkowy
To znaczy zastosowane barwy, ewentualnie układy graficzne powinny nawiązywać do pewnej tradycji jaka na danej kolei się pojawiała. Dla DB AG czerwień nie jest przecież przypadkowa. A skąd w Polsce wzięła się ta czerwień? Pojęcia nie mam. Rozumiem zieleń, tak wszakże malowane były pojazdy dotychczas, tak tez onegdaj malowano parowozy, byłoby to wiec jakoś uzasadnione. A tak mamy czerwono-niebiesko-białe potwory sprzęgnięte z żółto niebieskimi Falsami.
A może ta czerwień to od biało-czerwonej flagi państwowej? Może tak sobie wykombinowali. Jak dla mnie to niech lepiej kombinują dalej, bo jak tak dalej pojdzie to dojda do wniosku takiego ze pojazdy powiny byc malowane tak mniej więcej jak wygląda logo "Teraz Polska" (To byłby dopiero odjazd!). Już w tym względzie nic mnie nie zdziwi. |
|