T_Domagalski |
Moderator |
|
|
Dołączył: 05 Gru 2005 |
Posty: 120 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław |
|
|
|
|
|
|
Karol napisał: | Najwyzszy czas by sie jakies normalne sprzegi pokazaly, bo te co są obecenie są do d..y |
Święte słowa. te plastikowo-blaszane "cuda" potrafią się w najmniej oczekiwanym momencie rozłaczyć, w dodatku bardzo nienaturalnie sprężynują przy próbie zaczepienia "na zderzenie". Dlatego ja w dalszym ciągu używam tych najstarszych, całkowicie metalowych BTTB. Sa duże i niezgrabne, ale pewne w działaniu.
Nowe sprzęgi Tilliga wyglądają wreszcie na porządne, przynajmniej w teorii.
Będzie to połaczenie zalet sprzęgów sztywnych z rozłączymi. I mogą być naprawdę dobrym rozwiazaniem, jeśli oczywiście da się je zaadoptowac równiez do starych wagonów. Bo jeśli nie - to kicha, bo np. ja nie wyrzucę swojej kolekcji taboru tylko dlatego, że ten nie posiada gniazd NEM.
A tak BTW, prywatnie uważam, ze wprowadzenie przez Tilliga gniazda NEM wpłynęło bardzo niekorzystnie na walory modelarskie i wygląd modeli. Spójrzcie na te dwa zdjęcia (oba by Charakterek):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Te dwie "kostki" gniazda NEM, umocowane na grubych "łapach" do podwozia wyglądają wg mnie okropnie nienaturalnie! Stara wersja sprzęgów znajdowała się przynajmniej w miejscu, gdzie znajduje sie sprzęg w oryginale i go "udawała", natomiast nowa jest tworem całkowicie sztucznym.
Równie wielką "krzywdą" wyrządzoną przez Tilliga modelom jest zabudowa KKS w postaci wielkich skrzyń, umieszczonych pomiędzy kołami wagonów, głównie dwuosiowych. Te skrzynki KKS są niestety widoczne, gdy ogladamy tabor z perspektywy ludzika TT (wyeksponowany np. na modułach). No i modele z tak wykonaną KKS są po prostu zdyskwalifikowane jako bazy do poważnej waloryzacji. |
|