DBv |
Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Lis 2005 |
Posty: 510 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wien Hernals |
|
|
|
|
|
|
@oelka:
Co do restauracyjnego to nie miałem tu na myśli wagonu typu Bautzen, bo to oczywiście zupełnie inna konstrukcja, można by rzec następnej generacji (X a nie Y). Mając na myśli pierwowzór dla wersji restauracyjnego WARSu w TT, myślałem raczej o jego poprzedniku, który właśnie odpowiadał standardowi Y. Taki właśnie model pojawił się w SachsenHO parę lat temu, poniżej zdjęcie, które udało mi się znaleźć na jednej z aukcji:
[link widoczny dla zalogowanych]
I o właśnie takim tetetkowym odpowiedniku hazerowca myślałem – obie formy naśladują wszakże tą samą konstrukcję Y. Wagonu który stanowił poprzednika omawianego Bautzena89. Różnice pewne wystepowały, wszak nie był to wagon produkowany przez VEB Schienenfahrzeugbau Bautzen a przez zakłady GoSa (wagony GOSA76), których było na PKP około20. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do artykułu i późniejszej polemiki jaka toczyła się na ten temat w dwóch numerach SK: 9/2002 i 1/2003.
Co do Bipy to jeżeli chodzi o mnie to lepiej nie. Dwuczłonowa kosztowałaby jakieś 300zł, czteroczłonowa, ponad 500zl. A modele te, pomimo pewnych zabiegów odmładzających nie są w mojej opinii warte tej ceny. Z drugiej strony żółto pomarańczowa, czy żółto niebieska Bipa (a w zasadzie Bhp) świetnie by się z takim malowaniem wpisywała w Tilligowski trend polskich „kolorowych jarmarków w TT”. No i przecież w Wolsztynie takie można zobaczyć! Niejeden obywatel Niemiec zapewne fakt ten szybko by skojarzył...
Jeżeli chodzi o bliźniaki HO i TT to pozwolę się tu nie zgodzić. Jest to praktyka dość powszechnie ostatnio stosowana. Najlepszym przykładem jest tu chociażby Maerklin (tu akurat rolę odgrywają również względy marketingowe), który zazwyczaj przebój roku oferuje jednocześnie w dwóch swoich wielkościach HO i Z (np. GG1, HenschelZug itp), podobnie postępuje jego Trix, który wiele modeli oferuje jednocześnie w HO i N. Podobnie robi z resztą i Fleischmann, wystarczy przywołać kilka jego ostatnich modeli takich jak 4osiowy bezwózkowy wagon do przewozu zboża z epII, dumpcar z epV czy parę jeszcze wagonów towarowych z epI/II. Coś w tym więc być musi.
W tym konkretnym przypadku Eaosa chodziło mi o praktykę jeszcze częstszą, widoczną z reszta i w ostatnich nowościach Tilliga. Oferowanie już dostępnych w obu skalach tych samych (a często i zbliżonych) modeli w tych samych wersjach malowania i oznakowania (nie ma tu więc mowy o przygotowywaniu nowych form wtryskowych, bo one już po prostu istnieją). Eaos w SachsenHO jest dostępny od wielu lat i zdążył się już ukazać w brązowej wersji PKP, w tym roku będzie również jako granatowo żółty prywatny CTLowski. W tym znaczeniu napisałem, ze oznakowanie Eaosa TT np. jako PKP czy np. CTL nie stanowiłoby takiego problemu (jest model, jest i wzór oznakowania). Odpada więc konieczność przygotowania jakiejś dodatkowej dokumentacji, chociaż i tak Tillig specjalnie do tego uwagi chyba nie przywiązuje.
W kwestii Bromberga TT, to chyba najtrafniej będzie zacytować Twoje słowa: „wszystko zależy, od tego gdzie się postawi granice kompromisu...”
Jeżeli chodzi o resztę, no cóż, pozostaje mieć nadzieję, że przyjazny charakter Pana Juergena będzie miał dla nas jakieś konkretne przełożenie. Co do zestawów startowych to ja naprawdę z utęsknieniem wypatruję zielonej T344, z pomarańczowym pasem, opsanej jako SM25... |
|