Cobrix |
Starszy Zwrotniczy |
|
|
Dołączył: 12 Lis 2005 |
Posty: 82 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Poniewaz w ten weekend nie mialem jakos weny tworczej spedzilem czas przy makiecie ganiajac loki tam i z powrotem.
Moim zdaniem zakup Taurus to najlepszy sposob wydania pieniedzy na loka w skali TT. Wyglada super, jezdzi jeszcze lepiej. Gdyby jeszcze posiadal zmienne czerwone oswietlenie to bylby super.
Przy nim Tilligowskie loki niestety nadaja sie tylko do prezentacji w gablotce. Pikolec wciagnal pod stroma gorke (wzniesienie 9cm na 2m torow) sklad zlozony z 19 wagonow (44 osie) BTTB. Co prawda wszystkie wagony maja wymienione kolka na metalowe ale i tak ciezar spory. Pewnie wciagnalby i wiecej ale juz mi sie skonczyly wagony a Tilgowskich z KKS nie chcialo mi sie dolaczac.
101 Tilliga wymiekla przy 14. Rownie dobrze sprawowala sie Rocowska Ludmila choc troche przy 19 wagonach slizgaly jej sie kolka. Zalamala mnie niestety BR52. Zatrzymala sie ledwo wjechala na wzniesienie, a potem okazalo sie ze nie nawet moze sobie dac rady z 4czlonowo Bipa (kolka metalowe) na lekkim wzniesieniu (4cm na 2,2m). BR110 Tilliga nadaje sie do manewrow na plaskim - trzeba jej przyznac ze naped ma swietny i posuwa sie plynnie z minimalna predkoscia ale wiekszy ciezar to juz dla niej problem. Generalnie te Tilligowskie loki jakies takie delikatne sa. Stara BTTB 130 halasuje niewasko ale tez wciagala sklad pod gorke.
Taurus pokonuje najwiecej km na mojej makiecie i ani pisnie. 101 i 52 zdarzylo sie juz nie ruszyc - musialem je szturchnac. Wszystkie te bajery o kolach zamachowych, wybiegach, kulturze pracy silnika Tilligow to dla mnie marketingowy belkot . Jezeli ktos ma jeszcze watpliwosci to nie powinien. Mam nadzieje ze Piko zrobi jeszcze jakies loki bo ten model jest godny uwagi. |
|