DBv |
Moderator |
|
|
Dołączył: 02 Lis 2005 |
Posty: 510 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wien Hernals |
|
|
|
|
|
|
Wyypuszczenie pierwszej Lokomotywy PKP w TT faktycznie byłoby obarczone pewnym ryzykiem. Wcale jednak nie uważam, aby z punktu widzenia producenta byloby to tak całkiem pozbawione sensu. Wybór modelu musiałby być jednak dokładnie przemyślany, tak aby pierwszy krok był sukcesem a nie prażką...
Szczerze uważam, że GaGa z typowo polskim, wiaderkowatym wyglądemn byłby dobrym, sensownym pomysłem... Jeżeli jeszcze wypuścić go w zestawie z 3 wagonami towarowymi (np PKP, DR, CSD), w oryginalnych malowaniach to naprawdę mógłoby sie to cieszyć zainteresowaniem. Zwracam tu też uwagę, że wcale niekoniecznie, zainteresowanie wiązać musiałoby sie jedynie z rynkiem polskim. Swego czasu PSK wypuścił serię wagonów Y w wersji 2kl PKP. Do dziś stanowią one w Niemczech łakomy kąsek na rynku modeli używanych. Dlatego też uważam, że rozpatrywanie produkcji modeli polskiego taboru, jedynie w aspekcie mozliwości polskiego rynku jest nie do końca właściwe.
Gdzieś, w trakcie dyskusji pojawiła się liczba 200 sztuk. Po pierwsze jeżeli spojrzymy na sprawę szarzej niż jedynie w odniesieniu do polskiego rynku to wcale nie jest to liczba zatrważająca. Po drugie wcale nie uważam, ze jest to faktycznie taki stanowczy wymóg. Wszak jesienne zestawy z prywatnymi V200 były limitowane na 150 sztuk. Wagony posiadają specjalne oznaczenia i są dostepne w takie wersji tylko w tych zestawach. Jak się chce to można, z tego najwyraźniej wynika. Jeżeli polskiego GaGa sprzedawać w takich zestawach z nieco bardziej międzynarodowym towarzystwem, to mogłoby to zapewnić całkiem niezłe zainteresowanie.
No i jeszcze jedno. Jaki to miałby być gagarin. Wcale nie uważam, że wypuszczenie wersji wiaderkowej jest taką zupełną fikcją... takie drobne zabiegi może nawet by się i przydały. Można by wypuścić conajmniej dwie wersje wiaderkowe niemieckie (PEG i HOYER), "przy okazji" typowo polską. Tym bardziej, że możliwości wyciśnięcie jeszcze czegoś nowego (nowych wersji malowania i oznakowania) z tego modelu są już znacznie ograniczone... (a i sam model w porównaniu z nowszymi wykazuje niedociągnięcia) Wersje DR były już chyba wszystkie, dwie wersje CSD (no jeszcze CD dałoby sie zrobić, ale czy czeski rynek jest tak pojemny, aby przyjąć trzecią wersję tej lokomotywy?), węgierska, prywatne... wiele chyba już nie zostało. No jest jeszcze Korea Płd., Kuba... ale chyba to nie są rynki docelowe dla Tilliga. Chociaż, jezeli wziąść pod uwage uwzględnianie rynku polskiego w dotychczasowej produkcji to pewnie prędzej niż polska, powstaną właśnie te wersje "egzotyczne". |
|