oelka |
Moderator |
|
|
Dołączył: 14 Lis 2005 |
Posty: 365 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa-MDM |
|
|
|
|
|
|
pamelar napisał: | Kurcze, to chyba jakiś feler seryjny jest. Mój ST44 też pękł w narożnikach obudowy. Myslałem na początku, ze spowodowane to było warstwą farby, którą testowałem na wewnętrznej stronie pudła. Zeszlifowałem farbę, zeszlifowałem ramę modelu, skleiłem pudło, oszlifowałem.... i przy próbie zamocowania znowu trach....Nastepnym razem Jak będę zakladał pudło to chyba schowam rame do zamrazalnika
Z oświetleniem wnętrza poradzilem sobie kopiując z lokomotywy Tilliga część imitującą wnętrze kabiny, boczne okna zakleiłem czarną folią.
Reasumując mimo wszystkich wad i zalet modeli obu producentów, następny modele BR120 bedą od Tilliga. |
Kuriozalnie wina moze, choc nie musi lezec w jakims sensie po stronie Tilliga. Tak sie bowiem sklada, ze Rosjanie pudla kupuja od Tilliga. Wystarczy, ze Niemcy sprzedadza im, te ktore sami odrzucili, z powodu wad podczas odlewania. Moze byc tez tak, ze Rosjanie sami swiadomie biora odrzuty z produkcji. Bo albo sami chcieli, albo tylko to mogli wziac. Tyle gdybania.
Jezeli mozna to przesylajcie mi jakies szczegoly takich przypadkow, albo jeszcze lepiej zdjecia. Sprobuje z tym dotrzec do Persveta. A czym wiecej bede mial dowodow tym latwiejsza bedzie rozmowa.
Krzysztof |
|