Charakterek |
Moderator |
|
|
Dołączył: 22 Paź 2005 |
Posty: 579 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Radom |
|
|
|
|
|
|
To tak:
Widok ogólny:
Szałowa sylwetka, w stosunku do oryginału skrócona o przynajmniej 1/3. Ale to wymóg podwozia, które było wspólne z BR 120, Courier, Transitus, LVT. Przy czym tak naprawdę tylko w tym ostatnim było ono w miarę dopasowane wymiarowo.
Poza tym super listwa ciągnąca się przez całą szerokość loka w niej wytłoczone światła. U góry na dachu to ponoć też są światła - mi osobiście to wygląda na trąbki (a może to są trąbki?) Zalety - w przednim oknie są szybki.
Dach - tu coś plastikowego, co udaje pantografy! Poza tym co za wierne detale izolatorów! A ta kropa na środku dachu powstała od miejsca, w którym wtłaczano plastik do formy świadczy o wyjątkowym kunszcie projektanta! Bowiem takie nadlewki ze środka pudła usuwać jest bardzo źle! Zalety? W bocznych oknach też są szybki.
No i majstersztyk - podwozie. Wiernie oddane detale wózków, z tym, że na stałe przykręcone do budy. No nie przykręcone, bo to jeden odlew. Osi powinno być sześć, a jest dwie. Wyeliminowano w ten sposób produkcję kosztownych wózków skrętnych! Silniczek 9 V sprawia, że przy 12 V loko jedzie tak koło 450 km/h. Ale tylko po prostej. Bo zakręty także traktuje jak prostą. Pod warunkiem, że ruszy wogóle. Bo bardzo niechętnie to robi. Tnie się masakrycznie. Ale jak wejdzie na obroty, to wiertło dentystyczne przy tym dźwięku, to pikuś! Zalety? W tylnym oknie także są szybki!
Moja ocena:
8/10 szarych gwiazdek
Skalę ocen znajdziesz tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Podsumowanie:
Niesamowite! Dookoła modelu są szybki w oknach! No i czasami jeździ!
Rada:
Kupić możesz, robi się nią efekciarskie wypadki i nie szkoda jej! Można do niej dokupić skład ruskich wagonów i tym można się super rozbijać! Ja czasami lubię takie katastrofy, choć ostatnia skończyła się skoszeniem słupa trakcyjnego... Za to przyznałem drugą gwiazdkę - bo nie szkoda jej na rozbijanie. Nawet siostrzeniec (lat 4) może ją spokojnie u mnie katować. Pod watunkiem, że mu ruszy. Jak nie rusza - to najczęściej ćwiczy loty. W ten sposób wykończył już takie 4 sztuki. Ale kosztowały mnie po 10 z/sztukę. |
|