wski |
Starszy Zwrotniczy |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2005 |
Posty: 63 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: SKM Gdynia |
|
|
 |
 |
 |
|
witam, widzę że tekstty po redakcji różnią się znacznie od tego, co daję,
dorzucam dwa następne
Jak przywrócić do życia modele ze starych kolekcji.
Częstym powodem, dla którego zarzuciliśmy zajmowanie się modelami kolei była coraz gorsza jazda lokomotyw, a co za tym idzie całych modelowych pociągów. Produkcja byłej NRD, wszechobecna w naszych kolekcjach nie grzeszyła wysoką jakością wykonania – nastawiano się raczej na masowego odbiorcę. Jednak kilka prostych zabiegów może pozwolić na ponowną radość z posiadanych modeli oraz zabawę z dziećmi, dzięki której pojęcie „pociąg” i praca rodziców nie będzie im obca.
Miniaturowe lokomotywki psuły się zwłaszcza, gdy były używane na torach rozkładanych okazyjnie na dywanach i puszystych wykładzinach. Drobinki kurzu i włosów dywanowych dość prędko wkradają się do ich wnętrz. Powoduje to większe opory ruchu miniaturowych mechanizmów oraz zapychanie miejsc styków elektrycznych. Co do styków – tutaj problemem będzie prędzej czy później ich śniedzenie, a jeśli kolekcjoner dbał o smarowanie przekładni – także nadmiar smarów, które przedostają się na koła i blaszki zbierające prąd. Nie ma innej rady, jak rozebrać całkowicie model do czego będzie potrzebny miniaturowy śrubokręt. Jeśli obudowa modelu albo wózka, podwozia itp., nie posiada widocznych śrubek, trzeba sprawdzić, w jaki inny sposób jest montowana – często zawleczkami mocującymi są zderzaki, a w przypadku podwozia parowozów i wózków lokomotyw – trzeba lekko odgiąć ich ścianki szczytowe posiadające małe zatrzaski.
Do czyszczenia trybików najlepszym „narzędziem” będzie zużyta szczoteczka do zębów. Czyścimy za pomocą benzyny ekstrakcyjnej albo denaturatu, a jeśli jesteśmy pewni, że przekładnie tylko stawiają opór z powodu starego smaru – możemy ich nie rozbierać i myć, ale użyć jedynie preparatu w sprayu do czyszczenia potencjometrów – rozpuści zbyt gęste smary (tu: uwaga, aby nie wypłynęły na styki i koła), a efekt tego będzie widoczny już po chwili, w postaci lepszej jazdy modelu. W częstych przypadkach, gdy producent modeli stosował w jednym mechanizmie przekładnie plastykowe i metalowe, najlepszym smarem będzie użycie dostępnego od niedawna białego smaru silikonowego. Preparat do czyszczenia potencjometrów wstrzykniemy także do komutatora silnika elektrycznego, który nie napędzał lokomotywy od kilku lat. Można nawet nie wyjmować szczotek doprowadzających prąd, więc dosłownie w kilka sekund, pojazd który dotąd ruszał nerwowo i przy napięciu 5 woltów, a czasem może wcale - powinien po tym zabiegu ruszać z miejsca już przy 2-3 V, przy tym o wiele łagodniej i naturalniej.
Nieco trudniej jest doprowadzić do porządku styki elektryczne Tutaj zwykle trzeba oczyścić je nie tylko denaturatem. Do czystego metalu dotrzemy po przetarciu styków papierem ściernym (grubości 200-420) albo małym nożykiem lub dłutkiem. Skuteczniejszy od denaturatu będzie specjalny preparat do czyszczenia styków. Użyjemy go także do kół lokomotyw. Aby wytrzeć pozostałości brudów i smarów z kół i styków odbierających prąd, stawiamy lokomotywę na torze, który częściowo przykrywa nawilżona denaturatem chusteczka higieniczna. Część kół odbierze prąd i będzie poruszać kołami na chusteczce – gdzie pozostaną wszystkie brudy. To samo można zrobić z kołami wagonów.
Wymienione powyżej smar jak i preparaty do czyszczenia potencjometrów i styków można nabyć w sklepach dla elektroników, a w domu będą przydatne nie tylko do modeli, ale i do konserwacji wszystkich typów sprzętu AGD i RTV.
Tory dla modeli kolejowych
Tory dziecięcych kolejek
Po opisie napraw taboru czas na zajęcie się modelową infrastrukturą. Jeśli tory domowych kolejek leżały w szafie długo nie używane, wymagają tak samo remontu. Dokładnie należy się przyjrzeć zwłaszcza stykom łączącym kolejne odcinki torów, zwłaszcza jeśli są wykonane z blaszki w kształcie odwróconej litery „U”. Ich styki często bywają pokryte smarami, warstwami tlenków lub nawet rdzą. Oczyścimy je delikatnymi pilnikami zwanymi popularnie „iglakami”. Podobnie postąpimy z zanieczyszczeniami powierzchni tocznych szyn, choć tutaj łatwiej jest użyć papieru ściernego o grubości 400 – 800. Innym problemem niż zabrudzenia starych torów jest ich powyginanie, zwłaszcza jeśli tory kolejki były układane przez dzieci. Tory U – kształtne gną się łatwo i potrzeba trochę cierpliwości, aby je wyrównać – ugniatając na równej powierzchni. Z uzyskaniem idealnej równi toru raz powyginanego będzie jednak kłopot. Trzeba również poprzyginać do właściwego kształtu rozgięte końcówki szyn – inaczej tory będą się rozszczepiać i źle przewodzić prąd. Tory U - kształtne są nadal produkowane, a ich główną zaletą jest niska cena. Podstawowa wada polega zaś na tym, że odbiegają wyglądem od oryginałów – szyny są zbyt wysokie, a promienie łuków zaniżone wielokrotnie. Nowoczesne modele czasem mają kłopoty z ich pokonywaniem, zwłaszcza – zbudowanych w ten sposób rozjazdów. Takie tory można je polecić zwłaszcza dla zabaw z dziećmi, które zwykle szybko się nudzą, a w tym przypadku mogą łatwo samemu zmieniać układy torowe. W przypadku budowania makiet modelarskich można tory U- kształtne wykorzystywać np. w tunelu, jako nawierzchnię torów serwisowych albo w innych miejscach, gdzie ich uproszczony kształt nie ma znaczenia. Trudno jednak polegać na przewodzeniu prądu przez takie tory – trzeba je na makiecie dodatkowo lutować, albo dobudowywać obwody przewodzące prąd bezpośrednio na dłuższe odległości bez strat.
Tory modelowe
Zdecydowanie lepsze od opisanych powyżej są tory modelowe, o właściwym przekroju szyny. Sprzedaje się je w odcinkach do łączenia albo w postaci „flexów” czyli odcinków giętkich, do dowolnego montażu na makietach modelarskich, zwykle o długości jednego metra. Szyny tego typu sprzedawane w odcinkach, są 3 - 4 krotnie droższe od porównywalnych U-kształtnych. Dzięki ich użyciu modelowe pociągi znacznie zyskują na spokojnym biegu, choć trzeba wiedzieć, że największą różnicę w poprawie jazdy starych modeli pociągów uzyskamy, jeśli stare plastikowe koła wagonów wymienimy na idealnie równe, toczone z metalu i przyciemniane galwanicznie. Cena takich standardowych zestawów kołowych waha się w zależności od producenta od 2 do 7 zł.
Nowoczesne szyny modelowe największych producentów nie powodują żadnych problemów dla ruchu starych modeli, z plastikowymi kołami, albo z szerokimi obręczami. Inaczej może się zdarzyć, jeśli użyjemy super dokładnych i drogich) szyn o wymiarach dokładnych dla skali; po nich jeżdżą tylko równie drogie i perfekcyjne koła modeli, a stare modele trą kołami o śruby podkładów.
i problemy do rozwiązania ...
Problem może się objawić na rozjazdach, ponieważ plastikowe koła zbiegają się do środka i klinują się przejeżdżając przez zwrotnice. W sytuacji odwrotnej może się za to okazać, że tabor z kołami o cieniutkich obręczach wypada ze starych rozjazdów, gdyż jest tam dla nich zbyt duży luz w kierownicach - elementach trzymających koła od środka, aby właśnie nie wypadały. Można go zmniejszyć, wklejając pasek blaszki lub tworzywa sztucznego.
Łączenie torów starego i nowego typu odbywa się za pomocą specjalnych torów o różnych końcówkach, ale w przypadku budowy makiety możemy wykonać je sami opiłowując końcówkę szyny modelowej do wymiarów końcówki ze starych torów.
Warto jeszcze na koniec wspomnieć o podtypie torów i rozjazdów modelowych, którym są tory odcinkowe produkowane wraz z imitacją podsypki. Imitacja jest na tyle uproszczona, że stosuje się takie tory w zasadzie wyłącznie w zestawach startowych; czyli dla dzieci.
Paweł Wróblewski |
|