maciej_kolej |
Moderator |
|
|
Dołączył: 09 Wrz 2005 |
Posty: 1163 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Grudziądz |
|
|
|
|
|
|
miki napisał: | Szczerze mówiąc, dla mnie mata to strata zasu. Przyzwoite zamaskowanie faktu, że jest to mata zabiera więcej zachodu niż przygotowanie roślinności niskiej na "dziewiczym" podłożu. Jednolitą matę stosowałem na początku, zanim doszedłem do w/w wniosków. Popsucie jej jednolitości (zarówno koloru, jak i wysokości ) zabiera mnóstwo czasu i nie daje właściwych efektów, zamaskowanie patchworka tak, by nie rzucał się w oczy to prawdziwa męczarnia. |
Sądze że są to zbyt pochopne wnioski. Modelowanie matą to przecież nie układanie dużych połaci. Trzeba naprawdę wyczucia. A jeżeli chodzi o "rwanie" na mokro czy na sucho zdecydowanie polecam. Oczywiście łączenie trzeba umiejętnie zamaskować, mata to tylko fragment podłoża i nie można o niej pisać że źle sie układa, po prostu jest trudna plastycznie wbrew pozorom. To naprawdę sztuka. |
|