ArturSwider |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Paź 2005 |
Posty: 1011 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Wrocław |
|
|
|
|
|
|
Hi,
W tym temacie, nasz kolega Paweł Wróblewski, będzie prezentował nam, krok po kroczku, historię powstawania swojej stacji w skali TT. Zostałem poproszony, o założenie tego tematu oraz o wklejenie do opisu zdjęć, co z przyjemnością czynię. Jednakże pamiętajcie koledzy, że autorem tekstu i zdjęć jest Paweł Wróblewski.
Historia stacji Wróblewice
(założenia do budowy makiety modelarskiej)
Wróblewice zawsze leżały na pograniczu. W czasach powstania kolei było to pogranicze niemiecko – austrowęgierskie. Dzięki temu dojeżdżały tu pociągi tranzytowe z połowy Europy. Różne wpływy widać też w architekturze i stosowanych urządzeniach zabezpieczenia ruchu. Zawsze było tu ciekawie.
Około roku 1870 w te podgórskie okolice, staraniem właścicieli majątku ziemskiego Zarawieje oraz przedsiębiorców którzy wykupili prawa do eksploatacji kamieniołomu, zawitali geodeci i inżynierowie kolei żelaznych. 12 lat później do Wróblewic dotarła jednotorowa linia. Ze względu na ciasnotę miejsca, po zmianie kierunku linia biegła stromym podjazdem w górę wzdłuż Potoku Wróblewickiego do stacji końcowej Zarawieje. Wróblewice leżały dokładnie w połowie długości linii, dlatego też, obok zmian kierunku, był to dodatkowy powód, dla którego powstała tu skromna dwustanowiskowa parowozownia.
[link widoczny dla zalogowanych]
Królestwo Prus w Roku Pańskim 1908 uznało jednak, że linia będzie przejęta przez państwo i rozbudowana w kierunku pobliskiej granicy austrowęgierskiej. Do wybuchu I wojny światowej dobudowano drugi tor z kierunku Wrocławia. Dalsza jazda na południe, do granicy odbywała się bez zmiany kierunku, także do Zarawiejów – z ominięciem feralnego ostrego łuku i pochylenia przekraczającego 30‰. Wcześniej nawet jazda w podwójnej trakcji lub z popychaczem nie pozwalała na kursowanie cięższych pociągów niż 220 ton. Obecny dworzec, obie nastawnie stacyjne i prowizoryczna (do dziś) Wr 2 oraz f-ka gazów technicznych pochodzą z roku 1914, kiedy Wróblewice stały się stacją węzłową i graniczną. W tym samym roku parowozownię powiększono o 3 stanowiska dla obsługi zdecydowanie dłuższych maszyn, które tutaj, jako na stacji granicznej kończyły bieg. W prywatnych rękach pozostała jedynie wybudowana także do I wojny wąskotorówka obsługująca wróblewickie kamieniołomy (obecnie rozebrane tory, pozostała jedynie nazwa ulicy prowadzącej do starego rynku – Wąskotorowa). Kamieniołom oraz ruch pociągów dopełniły ruiny starej warowni (równie upadłej) rodziny Poszepszyńskich.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po I wojnie światowej Wróblewice znalazły się na granicy polsko – czechosłowacko – niemieckiej. Tutaj obracały „Lux – torpedy” z Krakowa i niemieckie pociągi zdawcze prowadzone lokomotywami BR92 i V36. Na szlaku do Zarawiejów były próbowane górskie parowozy eksportowe dla Bułgarii, a do Czech i Austrii kursowały eleganckie pociągi tranzytowe. W ruchu lokalnym znaleźć można w okresie międzywojennym parowozy Th20, OKl12 oraz rzadkie egzemplarze maszyn serii rosyjskich i bawarskich. Na linii do Zarawiejów aż do lat 60-tych używane były dzwonowe urządzenia sygnalizacyjne, na stacji węzłowej obsługiwane przez dyżurnego ruchu peronowego.
[link widoczny dla zalogowanych]
II wojna i zarząd DRG przyniosły elektryfikację linii do Wrocławia, którą ciężkie pociągi były ciągnięte maszynami serii E95 i E94. Wkrótce sieć została jednak rozebrana przez bohaterską Armię Czerwoną. Jedynie słupy zdołano ocalić dla linii SKM do Gdańska Nowego Portu. Na stacji pojawiły się poniemieckie maszyny Pm1, Tr6, Ty2. „Lux – torpeda” jako przeżytek burżuazyjny dogorywała w krzakach razem z innymi maszynami poaustriackimi.
W latach 50–tych do Wróblewic zawitały polskie maszyny TKt48 i Ol49 a jeszcze później „Gagariny” oraz prowadzące pociągi tranzytowe NRD –owskie BR118. Ruch tranzytowy pasażerski obejmował m.in. relacje Berlin – Budapeszt i (Moskwa) – Warszawa – Praga lub – Drezno – Frankfurt n. Menem.
Elektryfikacja dotarła do Wróblewic w połowie lat 70 – tych. Obsługę ruchu pasażerskiego stanowiły warszawskie EP05 zaś towarowego ET40…
Jeśli w powyższym opisie czytającym coś się nie zgadza…
Wszystko się zgadza!
Wróblewice istnieją tylko w skali 1:120, ale byłyby z pewnością ulubioną stacją autora makiety, ponieważ:
- leżą w terenie górskim/podgórskim, który uzasadnia tunele, ostre łuki i dobrze kryje tory powrotne, co umożliwia oprócz manewrów, także jazdy pociągowe;
- posiadają zarówno linię dwutorową, gdzie mogą mijać się długie składy, jak i „ekstremalny” odcinek linii lokalnej – dobry do prób modeli fabrycznych jak i własnych, w jeździe podwójną trakcją itp;
- dobrze służą ekspozycji modeli całych składów pociągów o długości spotykanej np. na linii do Zakopanego
- jako stacja graniczna i miasto pogranicza „skazane” są na bycie ciekawym miejscem dla hobbystów kolejowych, gdzie spotka się urokliwe lokalne „ciuchcie”, „pendle”, „Zarawiejki”, ale i najlepsze składy międzynarodowe, nietypowe ładunki towarowe itp.
Inne założenia dla budowy makiety:
- umiarkowany realizm – najważniejsze są proporcje: rozjazdy i łuki w torach bocznych są ciaśniejsze niż w głównych, a przy odpowiedniej wysokości dla oglądania makiety (w domu wzrok 10 - 20 cm nad jej poziomem) nie zauważa się, że promienie łuków są dwukrotnie zaniżone. Układ torów nie ma nic wspólnego z systemami proponowanymi przez producentów;
- epoka: III/IV – czasy licznych prowizorek, likwidacji rzadkich serii parowozów i nowinek obozu socjalistycznego; semafory i wskaźniki – stan wg. instrukcji E1 z roku 1959. Możliwa jest wymiana bardziej charakterystycznych elementów infrastruktury i architektury dla dostosowania do epoki II;
- pora roku – koniec lata.
Oprócz powyższego należy pamiętać, że makieta jest „żywym” tworem, gdzie ciągle coś się ulepsza np. dalsze elementy urządzeń sterowania, słupy, oświetlenie, „rośnie” roślinność itp. Możliwe jest cofnięcie w czasie i odbudowa wąskiego toru oraz uruchomienie wróblewickiego kamieniołomu, za to niektóre egzemplarze taboru jeszcze na pewno zmienią swój zarząd i się zestarzeją.
Paweł Wróblewski |
|